23 października 2019

Zero Waste EcoMug inspiruje


W ciągu ostatnich miesięcy media poruszają bardzo ważny temat jakim jest ochrona środowiska. Mamy różne sposoby i patenty na to, by chronić naszą przyrodę, a tym samym planetę. Ja dzisiaj skoncentruję się na aspekcie, który odkryłam zupełnie przypadkowo.
Przekopywałam internet w poszukiwaniu nowego kubka termicznego, ponieważ mój - nieco już wyeksploatowany- zaczyna płatać mi niemiłe figle, np. rozlewa kawę na nowowydzierganą czapkę... Znalazłam świetny kubek z motywem z serialu 'Przyjaciele', na punkcie którego ostatnio nieco zwariowałam.
Przed zakupem poczytałam trochę o nim. Zrobiony jest z bioplastiku, czyli tworzywa pozyskiwanego z roślin lub innych organicznych odpadów, co tym samym czyni go tworzywem biodegradowalnym i przyjaznym środowisku, w przeciwieństwie do zwykłego plastiku, który potrafi rozkładać się przez kilkadziesiąt lat. Ciekawostka - kiedy mój nowy kubek przestanie być użyteczny (bo bioplastik zużywa się szybciej niż zwykły plastik), można go zakopać w ziemi, gdzie rozłoży się już w ciągu 2-3 lat bez szkody dla przyrody! Piękna sprawa!
Przykre jest to, że plastik nadmiernie obecny jest w naszym życiu, a zwłaszcza - wedle ostatnich badań - bardzo duża jego ilość zawarta jest w naszym jedzeniu. Chociażby dlatego powinniśmy bardziej zwracać uwagę na to, jak opakowane są produkty, które spożywamy. Najbardziej ubolewam chyba nad tym, że woda, która jest nam niezbędna do życia w bardzo małych ilościach jest dostępna w szklanych butelkach. Powiedzmy sobie szczerze - nasz organizm nie jest przystosowany do trawienia plastiku, a sami go sobie aplikujemy, napędzając wciąż maszynę niezdrowych schematów marketingowych.
Nigdy nie używałam plastikowych rurek do koktajli, uważałam to za zbędny dodatek. Jednak posiadam w domu papierowe słomki, które uprzyjemniają mi picie owocowych shake'ów głównie latem. Odkąd zobaczyłam tragiczne zdjęcia zwierząt cierpiących z powodu naszej ludzkiej głupoty, sama zaczęłam bardziej świadomie troszczyć się o środowisko. W szybkim tempie zaczęłam zauważać problemy i kłopoty, jakie ma nasza planeta, a które bardzo często z wygody po prostu zamiatamy pod dywan.
Od dawna używam też lnianych lub bawełnianych toreb, kiedy robię zakupy. Mam ich kilka, każda ma jakiś kolorowy nadruk lub śmieszny tekst. Nie są nudnymi starociami, a wręcz noszenie ich ze sobą jest swego rozaju wygodą.
Nie przyczyniajmy się do zwiększonej produkcji plastiku, bo się w nim utopimy, podobnie jak teraz przezeń giną zwierzęta w zanieczyszczonych oceanach. Niszczymy nie tylko siebie, ale też przyrodę i zwierzęta, które razem z nami żyją w symbiozie. A co zostanie, kiedy wszystko zginie? Ja mam przed oczami obraz z tych wszystkich filmów postapokaliptycznych - dookoła pustynia i garstka ludzi walcząca o przetrwanie. Bardzo nie lubię takiego kina, chociaż taka perspektywa może coraz bardziej się urzeczywistniać.
Ale dość już o katastrofach, zerknijmy na problem w bardziej optymistyczny sposób - coraz więcej osób w Polsce interesuje się stylem życia jakim jest Zero Waste, jednak wciąż potrzebujemy zwiększania naszej świadomości na temat ochrony nie tylko środowiska, ale też naszego zdrowia. Ja jestem na etapie ogromnego rethinku - jednym z wielu 'R' na liście zasad Zero Waste; zastanawiam się nad tym, co jest mi potrzebne i czy w ogóle jest mi potrzebne. Jeżeli inni też są na takim etapie i powoli, drobnymi krokami wprowadzają zmiany przyjazne środowisku w swoim codziennym funkcjonowaniu to wszyscy jesteśmy na dobrej drodze. Jednak im nas więcej, tym lepiej...

(nie)Zwykły kubek, a temat rzeka. Nie jest to na pewno ostatni post tego typu. Codzienność mnie inspiruje =)

1 komentarz:

  1. Też staram się już tak żyć. Kupuję coraz mniej i widzę ile rzeczy jest po prostu zbędnych. Bardzo popieram, uświadamianie ludzi jest bardzo ważne, fajnie, że też o tym piszesz!

    OdpowiedzUsuń

Sztuka Cicha by CattyKat © 2018. Wszelkie prawa zastrzeżone. Z do twórczości.